Przeczytałam i postanowiłam też coś dodać od siebie:) Ja mam chyba największe doświadczenie w tandemowych skokach spośród osób tu piszących- skoczyłam z Markiem trzy razy :). Pierwszy skok właściwie został na mnie, w pewnym sensie, wymuszony. Przyjechałam z dziećmi popatrzeć sobie jak mąż skacze. Na koniec dnia Marek podszedł do mnie i kazał mi się ubierać w uprząż.."bo jak Ty nie skoczysz w tandemie, to reszta skoczków nie będzie już dzisiaj miała wylotu" I co miałam zrobić? Zawieść 10 skoczków nie mogących się doczekać następnego skoku? Zmuszona, ubrałam uprząż i wsiadłam wkurzona do samolotu...razem ze spragnionymi skakania spadochroniarzami i własnym mężem;)
Po pierwszym skoku chciałam wsiadać od razu na następny. To co przeżyłam u góry było niemożliwe do opowiedzenia. Nie mogłam wykrztusić z siebie słowa. To było SZALEŃSTWO!!! Po tym skoku "jazdę" miałam przez tydzień:) Wszystkie codzienne troski były już tylko drobnostkami nie wartymi zachodu:). Filmik oglądałam po kilka razy dziennie pokazując go wszystkim odwiedzającym nas znajomym. Dwa następne skoki były już znacznie bardziej świadome i nie mniej ekscytujące. Nie będę próbowała opisywać wrażeń po prostu nie da się słowami ich oddać. Pewne rzeczy nie są możliwe do opisania, trzeba je przeżyć, a skoki spadochronowe do tych rzeczy niewątpliwie należą. Skoczyłam trzy razy i ciągle jest mi mało.
W długi majowy weekend ukończyłam podstawowy kurs spadochronowy i oddałam swoje pierwsze samodzielne skoki. Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego mój mąż tyle czasu spędza na lotnisku?, co go tam tak ciągnie?. Jeździł przynajmniej raz w miesiącu 250km żeby sobie "tylko" z samolotu skoczyć? zastanawiające:).
Teraz wiem. Jest to poczucie wolności, niezależności i adrenalina. Wszystko to dają skoki spadochronowe. I to pewnie by wystarczyło ale w Toruniu jest jeszcze "COŚ" Tym "CZYMŚ" są ludzie, którzy tworzą tam niesamowitą atmosferę. Przyjaźń, koleżeństwo. Tam czuję się jak u siebie w domu. Dziękuję Ci Marku i Piotrze za niesamowite wrażenia.
Ps. Dzisiaj Aśka ma przeszło 450 samodzielnych skoków :-) (MT)