MARZENIE NA WYCIĄGNIĘCIE DŁONI.
Każdy z nas ma jakieś marzenia. Mniejsze większe, ale ma. I to tylko w TOBIE istnieje decyzja o ich realizacji i fakt, czy jesteś na tyle silny.
Niedziela, słońce, uśmiech z buzi nie schodzi... :) Przyjeżdżam na lotnisko, może trochę poddenerwowana i wita mnie widok grupy uśmiechniętych ludzi. "Będzie Pani skakać w drugiej turze"... Czas biegnie jak szalony... W KOŃCU! Moja kolej! :)
Ubieram się w czerwony kombinezon (początkowo z nerwów tyłem na przód ;) ). Wita mnie pan Marek, przedstawia się. Instruktaż dotyczący przebiegu skoku. Łapie i chłonę wszystko jak gąbka! Mówi coś, że to już pora. Zbieramy się! :) Jako jedyna kobieta czuję lekki strach... Wsiadamy do samolotu: nisko, głośno.... Myślę: " nie panikuj głupia babo, CHCIAŁAŚ TO MASZ" :) Startujemy... Czuję lekkie mdlenie, szczypię się po kryjomu w dłoń, uśmiecham się i lecę po moje marzenie! :)
Wyskoczył pierwszy, za chwilę drugi i tuż po nim trzeci skoczek. Głośny gong powoduje totalną ekscytację. Marek krzyczy: "Ok, ubierz rękawiczki, jeszcze raz wszystko Ci przypomnę". Czuję się bezpiecznie...
Mija niecała sekunda a moje nogi opierają się o stopień: "Jezu drogi jak wysoko i pięknie!" Nie czuję strachu, czuję mega mega MEEEEEGA radość! Przez głowę przebiega tysiąc chaotycznych myśli. Czuję odchylenie i pchnięcie...! LECEEEE!!! Jezu lecę!!! :D Histeria, gardłowy krzyk, śmiech!!! Przebijam się przez białe chmury, głowa leci w dół, prędkość, świst. Tyle powietrza naraz! :D Serce bije jak oszalałe! Widzę ziemię! Czuje lekkie klepnięcie, rozkładam dłonie! :D Nagle (trochę niecodzienny widok) na mojej wysokości pan "Filmujący" :D czyli "CYGAN" macha mi, robię głupie miny, elastyczność moich policzków osiąga zenit! :D ...
Nagle czuje szarpnięcie. O, spadochron się otwiera... Trochę szkoda, fajnie się spadało... Teraz czas na spokojne rozejrzenie się... Jaki Toruń jest piękny... A Wisła jaka brudna ;) Coś krzyczę, chyba, że się zakochałam w tym widoku... :) Ziemia jest coraz bliżej... Szkoda... Na sam koniec Marek strzela popisowe ósemki na życzenie :) lądujemy... Już czas. Raz, dwa, trzy... Moja pupa leży na ziemi.
Hałas, oklaski, ktoś mnie przytula, "CYGAN" podbiega i znowu macha hehe :) Mam łzy w oczach, przytulam Marka. Yeahhh! Jestem wielka! :) Dałam radę! :)
Dlatego jeśli brak Ci siły, zaufaj mi... :) Takie chwile budują człowieka! Lecąc możesz objąć cały świat... Jesteś wielki/a, masz pełną świadomość ciała a jednocześnie jesteś jak mały kamyk... :) Nigdy w życiu nie zmieniłabym nic w tych chwilach. Serdecznie dziękuje całej ekipie Skydive Toruń :) JESTEŚCIE MISTRZAMI! Pozdrawiam, Kasia.